W praktycznym designie jest miejsce na wszystko, także na zdrowe życie. Jednym z jego kluczowych elementów jest ekologiczne odżywianie. Kiełki wyhodowane we własnej kuchni z pewnością takie będą. Czy kiełkowanie nasion jest trudne, i jak je przeprowadzić aby były smaczne i wartościowe?
Kiełkowanie nasion jest znane wszystkim ogrodnikom a także pasjonatom ogrodnictwa. Proces ten przeprowadza się w celu sprawdzenia siły wzrostu nasion i przeważnie w domu. Dlaczego? Ponieważ jest niezwykle prosty i niebrudzący. Aby uprawa pomyślnie się udała i miała pozytywny wpływ na nasze zdrowie musimy pamiętać o trzech istotnych rzeczach. Nasiona muszą być czyste, najlepiej kupić je w sklepie ze zdrową żywnością, oznaczone do kiełkowania. Mogą być także zebrane własnoręcznie z ogródka. W żadnym wypadku nie wolno stosować nasion niewiadomego pochodzenia. Często do siewu w gruncie stosuje się zaprawy, aby rośliny już na etapie kiełkowania miały jak najwięcej niezbędnych mikroelementów. Zaprawy przeważnie mają kolor różowy lub niebieski, ale trafiają się także bardziej naturalne odcienie. Niestety, bez względu na zabarwienie wszystkie są trujące! Po drugie, pudełko, słoik, gaza lub inne tkaniny muszą być czyste. Na spodzie pudełka można sprawdzić czy zostało dopuszczone do kontaktu z żywnością. W miarę możliwości wyparzyć. Używać wody zdatnej do picia. Równie dobrze może to być mineralna (niegazowana) lub przegotowana „kranówka”. Idealna temperaturą będzie pokojowa.
Zakładamy uprawę kiełków w słoiku albo pudełku
Do uprawy kiełków potrzebujemy:
• przeźroczyste pudełko lub słoik
• gaza lub inna czysta tkanina do przykrycia naczynia
• nasiona
Około 1/3 wysokości pudełka (słoja) wsypujemy nasiona i zalewamy wodą do 2/3 wysokości, przykrywamy tkaniną. Można zabezpieczyć gumką recepturką albo tasiemką. Odstawiamy na kilka godzin, najlepiej na noc. Po tym czasie wodę wylewamy, przepłukujemy nasiona i odstawiamy w ciepłe ale nie nasłonecznione miejsce. Płukanie nasion powtarzamy około 2 razy dziennie. Ważne aby nie przesychały, ale i woda nie może stać cały czas gdyż zacznie tworzyć się pleśń.
Poniżej znajdziecie tabelę czasu kiełkowania różnych roślin gdyż nie jest on jednakowy. Różnice mogą także wynikać z warunków jakie stworzymy nasionom.
Po upływie 3 dni można umieść kiełki lucerny, czerwonej koniczyny, rzodkiewki i gorczycy w chłodniejszym, zaciemnionym miejscu. W ten sposób wywoła się proces wytworzenia chlorofilu. Pomimo zmiany warunków wciąż trzeba pamiętać o dwukrotnym ich przepłukiwaniu w ciągu dnia, do momentu aż będą gotowe do zjedzenia.
Nasiona można również trzymać w szklanej misce. Kiełkujące roślinki to ciekawa dekoracja i dobra lekcja botaniki. Przeznaczenie kiełków do spożycia nie ma określonego terminu. Niektórzy wolą małe, ledwie wykształcone, inni zaś starsze i większe pędy.
Osobiście testowaliśmy uprawę kiełków w kiełkownicy słoikowej, ale równie dobrze może to być klasyczny słoik np. z gazą zamiast pokrywki. Płukanie dwa razy dziennie. Gotowa mieszanka kiełków, uprawiana w temperaturze pokojowej, po 5 dniach była idealna do zjedzenia.