Domowa uprawa ziół

Podstawą zdrowego trybu życia są naturalne i zdrowe posiłki, najlepiej z własnych produktów, lub wiadomego pochodzenia. Nie namawiamy was do hodowli wieprzowiny czy uprawy ziemniaków, ale z powodzeniem każdy może mieć zioła z swojego parapetu albo balkonu. Natka pietruszki, bazylia lub szczypiorek to doskonałe dodatki do wielu dań.

Zioła mają minimalne wymagania do wzrostu

Jedną z głównych zalet uprawy ziół jest jej prostota. Rośliny najlepiej będą rosnąć w żyznej, lekkiej glebie którą bez problemu można kupić w każdym sklepie ogrodniczym. Wielkość doniczki dobiera się do wielkości zioła, optymalnie roślina powinna wypełniać od 1/2 do 2/3 doniczki. Aby uniknąć zalania, pojemnik musi mieć otwory którymi woda odpłynie do podstawki. Dobrym sposobem jest wypełnienie dna potłuczoną porcelanową doniczką albo kamykami polnymi. W żadnym wypadku nie wolno zastosować dekoracyjnego kamienia np. wapnia który może uwalniać do gleby niekorzystne związki.

Jak pielęgnować zioła?

Jeżeli ktoś ma wątpliwości czy będzie umiał zapewnić dobry start, z powodzeniem może kupić gotową roślinkę. W sklepach ogrodniczych a nawet marketach można kupić ładnie wykształcone krzewinki, z odpowiednią etykietą jak je uprawiać. Nieciekawe lub niepasujące do wystroju doniczki najlepiej włożyć do dekoracyjnych osłonek, skrzynek albo naczyń. Na wierzch dobrze posypać korę lub wyrównać różnicę między doniczką a osłonką, wsypując ziemię ze sklepu.
Dwa najistotniejsze czynniki to woda i światło. Podlewanie powinno odbywać się w miarę osuszania gleby. Najlepiej co drugi dzień, chyba że jest to mocno nasłoneczniona strona, wówczas należy pilnować a w najgorętszych momentach podlewać nawet dwa razy dziennie. Przelanie jest równie złe jak przesuszenie więc lepiej robić to częściej a mniejszymi porcjami.
Jeżeli trzymamy zioła na oknie to z pewnością nie musimy martwić się o światło. Latem, gdy dni są dłuższe z powodzeniem możemy trzymać doniczki na stole lub szafkach. Tego typu rośliny doskonale znoszą światło rozproszone, a nawet cień.

Nie bójmy się przycinania ziół

Bardzo często początkujący ogrodnicy czekają aż ich podopieczni wyrosną na duże i gęste krzewy. Efektem tego są zdrewniałe i stare części roślin z nie zawsze przyjemnym aromatem.
Wiele ziół w naturalnym środowisku jest chwastami. Przyzwyczajone są do częstego ścinania i obgryzania przez zwierzęta. Takie zabiegi powodują silniejsze rośnięcie i rozkrzewianie. Także te rosnące w doniczkach potrzebują takiej symulacji. Przycinajmy je przynajmniej jak osiągną połowę naturalnej wielkości. Do posiłków z powodzeniem można wykorzystywać czubki, listki a także całe gałązki.

Uprawa ziół w domu niesie ze sobą więcej korzyści niż tylko świeży dodatek do posiłków. Niemal wszystkie rośliny, w tym także zioła oczyszczają powietrze, dodatkowo pięknie pachną, doskonale neutralizując większość przykrych zapachów.